1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
MigracjaNiemcy

30 lat od zbrodni w Solingen: rasizm to wciąż problem

Peter Hille
29 maja 2023

Pięć osób zginęło w Solingen w 1993 roku na skutek prawicowego terroru. Powód? Pochodzili z Turcji. Ich bliscy cierpią do dziś.

Ofiary z Sollingen: dziewczynki Hülya i Saime Genç, dorośli Gürsün İnce, Hatice Genç i Gülistan Öztürk
Ofiary z Sollingen: dziewczynki Hülya i Saime Genç, dorośli Gürsün İnce, Hatice Genç i Gülistan ÖztürkZdjęcie: Tuncay Yildirim/DW

Tam, gdzie kiedyś stał dom rodziny Genç, teraz stoi pięć kasztanowców. Pięć młodych dziewcząt i kobiet zginęło tutaj 29 maja 1993 roku, gdy prawicowi ekstremiści podpalili dom. Kierowała nimi nienawiść do obcych. Do ludzi takich jak Gençowie, którzy pochodzą z Turcji.

Miejsce, gdzie mieszkała rodzina Genç 30 lat po atakuZdjęcie: Peter Hille/DW

Fala prawicowej przemocy przetaczała się wtedy przez zjednoczone właśnie Niemcy. Wobec rosnącej liczby uchodźców politycy w Bundestagu toczyli ożywioną debatę na temat ograniczenia prawa do azylu. A na ulicach rasizm przeradzał się w przemoc – a czasem nawet w morderstwa: w miejscowościach Hoyerswerda, Rostock-Lichtenhagen lub Moelln. A także w Solingen, niedaleko Kolonii w zachodnich Niemczech, gdzie mieszkała rodzina Genç.

29 maja 1993, akcja strażaków na miejscu zbrodni w Solingen. Spalony dom trzeba było później wyburzyćZdjęcie: Rene Tillmann/IMAGO

Tamtejsze kasztanowce, posadzone kilka lat po zbrodni, są teraz prawie tak wysokie, jak kiedyś dom, który został wyburzony po pożarze. Tuż przed 30. rocznicą zamachu drzewa są w pełnym rozkwicie. Tylko pozostałe cztery schody do piwnicy przypominają, że mieszkali tu ludzie. Porośnięte są trawą, mleczami i paprociami.

„Jak najmniej nienawiści”

Cihat Genç stara się, aby pamięć o zbrodni trwała. Jego siostry Hülya i Saime zostały wówczas zamordowane. Miały tylko dziewięć i cztery lata. Wraz z nimi zginęli Gürsün İnce, Hatice Genç i Gülistan Öztürk. Aby walczyć z rasizmem, ważne jest, aby te ofiary nie odeszły w zapomnienie – powiedział 26-latek. – Każdy musi się zaangażować i się do tego przyczynić – dodaje. Jak? Na przykład poprzez rozmowy w szkole lub w pracy.

Sprawcy tamtej zbrodni już dawno odbyli wyroki od 10 do 15 lat więzienia. Teraz, na krótko przed 30. rocznicą, trzech z nich zabrali głos publicznie za pośrednictwem swojego prawnika: twierdzą, że są niewinni W oświadczeniu udostępnionym DW jeden z mężczyzn napisał: „Chciałbym jeszcze raz poinformować bliskich ofiar tej strasznej zbrodni: nasza trójka nie zabiła Państwa bliskich”.

Cihat Genç działa na rzecz upamiętnienia ofiar z Solingen - jego bliskich krewnychZdjęcie: Peter Hille/DW

Cihat Genç nie chce komentować tego listu. Czy nienawidzi sprawców? –Chcę, aby sprawcy cierpieli przynajmniej tak bardzo, jak moi rodzice – powiedział DW. – Ale nie czuję nienawiści, ponieważ zabrania mi tego moja religia. Staram się odczuwać jak najmniej nienawiści.

Miejsce na przesłanie pokoju

Cihat Genç jest zadowolony, że w rocznicę ataku miasto Solingen nada placowi imię jego babci Mevlüde Genç. Dzień po zamachu nawoływała do pojednania – mimo że straciła dwie córki, dwie wnuczki i siostrzenicę. Została szanowaną na całym świecie ambasadorką pokoju i aż do swojej śmierci w 2022 roku prowadziła kampanię na rzecz współistnienia kultur.

Pogrzeb Mevlüde Genç, 1 listopada 2022Zdjęcie: Tuncay Yıldırım/DW

Przyszły plac Mevlüde Genç w centrum Solingen jest nieco wciśnięty między ruchliwą główną ulicę a budynki mieszkalne ze sztukaterią na fasadach. Nie, nie przychodzę tu często – mówi jej wnuk Cihat.

Solingen. Tu będzie plac Mevlüde GençZdjęcie: Peter Hille/DW

Rozgląda się. – Jako rodzina chcieliśmy, aby Mevlüde Genç miała swoją ulicę – mówi. Ma nadal działać, by to osiągnąć.

„Należymy do tego społeczeństwa”

Jeśli przejedzie się półtora kilometra czteropasmową główną drogą, można dotrzeć do ośrodka szkoleniowego Spitze. W dawnym gabinecie lekarskim Rasim Çetin i jego współpracownicy udzielają korepetycji. Uczą się tu głównie dzieci z rodzin migranckich. Na ścianie wisi kopia świadectwa czwartoklasisty, a na nim ocena bardzo dobra z niemal każdego przedmiotu – to motywacja dla innych.

Rasim Çetin, przewodniczący Alternatywnej Inicjatywy Obywatelskiej, działającej w radzie Solingen na rzecz mieszkańców ze środowisk imigranckichZdjęcie: Peter Hille/DW

Çetin jest także przewodniczącym Alternatywnej Inicjatywy Obywatelskiej, która ma swoich przedstawicieli w radzie miasta i przede wszystkim angażuje się w sprawy tych mieszkańców Solingen, którzy pochodzą ze środowisk imigrantów. To co trzeci z ok. 160 tys. mieszkańców miasta – 30 lat temu byli oni ledwie widoczni w niemieckiej polityce. – Należymy do tego społeczeństwa – zaznacza w rozmowie z DW Çetin. – Jesteśmy tu od 60 lat, najpierw jako gastarbeiterzy z Włoch, Hiszpanii i Turcji. Razem doświadczaliśmy dobra i zła.

Według niego rasizm nadal stanowi problem: – To choroba. Tylko razem możemy z nią walczyć.

Strach, że przemoc będzie trwała

Çetin działa na rzecz budowy w miejscu zbrodni muzeum. Chciałby też powstania szkoły im. Mevlüde Genç i rozpoczęcia wymiany uczniowskiej z Turcją. Cieszy się, że 29 maja do Solingen ponownie przyjadą prezydent Niemiec i ministrowie, m.in. Cem Özdemir, pierwszy niemiecki minister z tureckimi korzeniami.

– Ale tak jest od 30 lat, gdy co roku 29 maja odbywa się tu uroczystość upamiętniająca. Dzień później wszyscy zapominają, co się stało. A o tym nigdy nie wolno zapominać – mówi Çetin. Bo nie tylko wtedy niektórzy politycy podsycali nienawiść do migrantów. Nawet dzisiaj próbują szerzyć rasizm, faszyzm i islamofobię, zwłaszcza w mediach społecznościowych.

Czy mieszkańcy wschodnich Niemiec boją się skrajnej prawicy?

02:26

This browser does not support the video element.

W 1993 roku wiele osób pochodzenia tureckiego w Niemczech bało się przemocy ze strony neonazistów. Tureckie rodziny kupowały drabiny linowe, aby móc uciec przed ogniem w przypadku pożaru.

Erkan Sarikaya dobrze pamięta ten czas. Miał 15 lat i był na boisku piłkarskim, kiedy jego brat przybiegł i powiedział im o podpaleniu. – Strach przed śmiercią był moim pierwszym uczuciem – powiedział DW. – Nasza myśl była taka: za godzinę kolej na następny dom i tak dalej, i tak dalej.

Początek lat 90.: czasy kija bejsbolowego

Urodzony w Solingen, obecnie pracuje w przedsiębiorstwie miejskim i nadzoruje między innymi usługi autobusowe. Mówi, że do tamtego ataku nie doświadczył rasizmu: – Czegoś takiego się nie znało. Wszystko było dobrze, wszystko było spokojnie. Aż do tamtego dnia.

Erkan Sarikaya pamięta strach Turków przed przemocą na początku lat 90.Zdjęcie: Peter Hille/DW

Sarikaya pamięta też zamieszki, które wybuchły po podpaleniu w Solingen – m.in. nacjonalistyczni Turcy i niemieccy autonomiści maszerowali przez centrum miasta, rzucali kamieniami i wybijali witryny sklepowe.

Pamięta też jednak kilometrowe łańcuchy świateł, za pomocą których tysiące osób chciało ustawić znak przeciwko przemocy neonazistów – w Solingen i innych miejscach. „Lata kija bejsbolowego” – tak niektórzy nazywają dziś tamte czasy. Na początku lat 90. prawicowi ekstremiści i ich zwolennicy nie tylko podpalali domy i wszczynali zamieszki przed ośrodkami dla osób ubiegających się o azyl.

Demonstracja Turków przeciw prawicowej przemocy po zbrodni w SolingenZdjęcie: Rene Tillmann/IMAGO

Chodzili też po domach uzbrojeni w kije bejsbolowe lub noże, często w bomberkach i butach wojskowych, zastraszali ludzi o innych poglądach i atakowali cudzoziemców. Na niektórych obszarach, zwłaszcza we wschodnich Niemczech, dominowali w krajobrazie ulicznym.

161 ofiar od czasu tragedii w Solingen

Od czasu ataku w Solingen liczba ofiar śmiertelnych przemocy prawicowej w Niemczech spadła. Jednak Fundacja im. Amadeu Antonia wylicza 161 osób, które od tego czasu zostały zabite przez prawicowych ekstremistów. Rasizm i ksenofobia nasiliły się w 2015 i 2016 roku, gdy wzrosła liczba uchodźców.

Erkan Sarikaya się cieszy, że od 1993 roku w Solingen panuje spokój. Ma nadzieję, że pewnego dnia jego rodzinne miasto znowu będzie się kojarzyć przede wszystkim z produkowanymi tu ostrzami noży, a nie – z podpaleniem, o którym myśli wielu ludzi w Niemczech, słysząc „Solingen”.

Kim są „Obywatele Rzeszy"?

04:50

This browser does not support the video element.

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej