1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Anioł z KL Buchenwald. Uratował 900 dzieci

11 kwietnia 2020

Uratował co najmniej 900 żydowskich dzieci z piekła Buchenwaldu, ale Steven Spielberg nie nakręcił o nim filmu. Nazywał się Antonín Kalina, był komunistą…

Wieża strażnicza i baraki obozu koncentracyjnego Buchenwald
W niemieckim obozie koncentracyjnym Buchenwald zamordowano ponad 56 tys. osób, w tym 7 tys. PolakówZdjęcie: Gedenkstätte Buchenwald

Urodził się w 1902 roku, był jednym z dwanaściorga dzieci szewca z Trzebicza na czesko-morawskim pograniczu.

Dziś temu powiatowemu miastu położonemu 60 km na zachód od Brna wiedzie się całkiem nieźle dzięki licznym turystom. Magnesem dla nich jest malownicza dzielnica żydowska z piękną, zdobioną freskami synagogą oraz ulokowanym na stromym zboczu po drugiej strony wznoszącego się nad nią wzgórza cmentarzem żydowskim. Od kilkunastu lat znajduje się na liście światowego dziedzictwa, podobnie jak i pobliska bazylika św. Prokopa.

Komunista…

Ale w latach 30. ubiegłego wieku co trzeci mieszkaniec Trzebicza nie miał pracy. Skutkiem były coraz liczniejsze protesty, na czele których nierzadko stawał Antonín Kalina – komunistyczny działacz związkowy, a od 1931 roku także radny (ponownie wybrany w 1938 roku).

Najważniejszym przeciwnikiem był dlań czeski król butów Tomasz Batia, który w tym samym roku kupił upadającą fabrykę butów Busi (Budischowsky & Siegle) w dzielnicy Borovina, a po jego śmierci w wypadku lotniczym rok później – jego przyrodni brat Jan Antonín. Komuniści byli bowiem przekonani, że celem Batiów jest likwidacja największego pracodawcy w mieście.

W demokratycznej Czechosłowacji Kalina wielokrotnie trafiał do więzienia. Po aneksji Czech i Moraw w 1939 roku zamykają go z kolei Niemcy.

…i poliglota

Z więzienia Kalina trafia szybko do Dachau, a stamtąd jeszcze jesienią 1939 roku do Buchenwaldu, gdzie doczeka wyzwolenia w 1945 roku. A z nim ponad 900 żydowskich dzieci, które właśnie dzięki niemu przeżyły Holokaust.

Historia ich ocalenia zaczyna się w drugiej połowie 1944 roku. Kalina jest w tym czasie blockführerem (blokowym) w baraku nr 66, czyli dość ważną osobą w obozowej hierarchii. Awans zawdzięcza perfekcyjnej znajomości niemieckiego. Nauczył się go w dzieciństwie, bo z powodu panującej w domu biedy rodzice posłali go do niemieckiej szkoły.

– W Trzebiczu były dwie szkoły, jedna czeska i jedna niemiecka. W niemieckiej dzieci dostawały za darmo drugie śniadanie. Dlatego poszedł do niemieckiej. Mówił też po rosyjsku, węgiersku i polsku – tłumaczył w rozmowie z Czeskim Radiem publicysta Stanislav Motl, który odkrył Kalinę dla Czechów. Jego nazwisko usłyszał zaś po raz pierwszy w połowie lat 90. w Izraelu. 

– Było to dla mnie wyzwanie, żeby ruszyć jego śladami. Miałem szczęście, bo znalazłem niektórych jego współwięźniów i zacząłem spisywać jego historię – wspomina.

Napisał o nich i o samym Kalinie książkę*. Na jej podstawie i przy jego współpracy powstał też telewizyjny dokument, który trzy lata temu miał premierę w Czeskiej Telewizji**. To właśnie z tego filmu pochodzi przedstawiony dalej opis akcji ratowania dzieci z nazistowskiego piekła.

Dzieci i młodzież z KL Buchenwald po wyzwoleniu przez armię USAZdjęcie: Gedenkstätte Buchenwald

Kinderblock 66

Pod koniec 1944 roku do Buchenwaldu zaczynają docierać transporty więźniów z obozów koncentracyjnych na wschodzie, z których Niemcy uciekają przed nadciągającym frontem. Kalina zauważa, że w każdym pociągu jest od 20 do 50 chłopców w wieku od trzech do 16 lat. Żydzi. Przede wszystkim z Polski, ale też z Czech, Słowacji i Węgier.

Zima 1944/45 jest mroźna, temperatura często spada do -25 stopni Celsjusza. Wielu więźniów ginie w marszu śmierci, kolejni umierają podczas dalszej podróży w bydlęcych wagonach. Ci, którzy przeżyli, jak dwunastoletni Naftali Duro Fürst z Bratysławy i jego o dwa lata starszy brat Peter, są kompletnie wyczerpani.

Kalina ma pomysł, jak ich ocalić. Stopniowo ściąga ich do swojego baraku nr 66, który szybko zyskuje nazwę Kinderblock – blok dziecięcy. W ten sposób na kilka miesięcy przed końcem wojny zaczyna się bodajże największa akcja ratunkowa w dziejach Holokaustu – i to w samym sercu nazistowskiego piekła.

Żadnych Żydów tu nie ma

Kopista Kaliny, lekarz Jindřich Flusser, który w przyszłości spisze swoje obozowe wspomnienia, długo nie rozumie, dlaczego blokowy każe mu sporządzać listy więźniów zwykłym ołówkiem, a nie kopiowym, jak to się powinno robić w wypadku urzędowych dokumentów, ponieważ tak napisanego tekstu nie można usunąć. Aż do dnia, kiedy blokowy oznajmia, że nazajutrz przyjdą esesmani, i zaczyna gumką wymazywać żydowskie imiona, a na ich miejsce wpisywać aryjskie. Zamiast Mosze – Gustaw, zamiast Lajb – Leopold.

– Pamiętajcie, gdy jutro będą się Was pytać, kto z was jest Żydem, macie milczeć, rozumiecie? – mówi Kalina dzieciom. – Nie jesteście już Żydami, jesteście Czechami, Słowakami, Polakami, Węgrami, Rosjanami, Francuzami, Belgami, Holendrami.

A rano grozi im jeszcze: – Zanim esesmani weszli do bloku, powiedziałem: „Jeśli ktoś powie, że jest Żydem, własnoręcznie rozwalę mu gębę” – wspomina sam Kalina w jedynym filmie, gdzie go można ujrzeć „na żywo”. Nakręciły go dwie amerykańskie dziennikarki Gay Block i Malka Drucker w 1988 roku, autorki książki o 49 przedstawicielach rozmaitych nacji, którzy narażali życie, by ratować Żydów***.

Kalina się boi, że zwłaszcza któreś z najmłodszych dzieci może się wygadać. Ale gdy esesmani wchodzą do Kinderblocku i wydają rozkaz, żeby Żydzi wystąpili i przygotowali się do transportu, żaden z chłopców nie rusza się z miejsca. Stanislav Motl odtwarza tę scenę w swojej książce:

– Gdzie są ci twoi Żydzi?! – wrzeszczy oficer na blokowego. Ten stoi wyprostowany, na twarzy nie drgnie mu żaden mięsień. – Tu żadnych Żydów nie ma – odpowiada z zimną krwią.

– Zresztą pan dowódca może się sam przekonać. Na liście nie jest zapisany żaden Żyd – dodaje.

Esesman sprawdza. Rzeczywiście, na liście nie ma ani jednego żydowskiego imienia. Odchodzi z przekleństwem na ustach.

Jednym z ocalonych przez Kalinę był późniejszy noblista Eli WieselZdjęcie: picture-alliance/dpa/Brack Pool

Dramatyczny finał

Wciąż jednak istnieje ryzyko, że następnym razem się nie uda. Ale Kalina znajduje sposób i na to. Przed Kinderblock wywiesza tablicę, że jest tam tyfus. A tego naziści boją się panicznie. Przekonuje ich, żeby tam lepiej nie szli, a chłopcy nie chodzili na Appelplatz (plac apelowy).

A jednak plan Kaliny omal się nie rozsypuje i to tuż przed wyzwoleniem obozu. 9 kwietnia 1945 roku Niemcy wchodzą do baraku 66 i zarządzają wymarsz. Akurat w tym momencie blokowy jest gdzieś indziej. Dr Flusser tak to wspominał w swojej książce „Život na úvěr” („Życie na kredyt”):

„Gdy Toník przybiegł, blok był już pusty. Poszedł więc ku bramie. Służbę jako raportführer miał były blockführer z trzydziestki dziewiątki, gdzie Toník był wcześniej zastępcą blokowego.

– Mówił pan, że dzieci z bloku 66 pójdą na końcu, razem z chorymi z rewiru.

– Tak powiedziałem?

– Jawohl, Herr Hauptstandartenführer, obiecał Pan to.

Raportführer patrzył skonsternowany to na Toníka, to na swoich podwładnych. W końcu machnął ręką.

– To niech pan je sobie weźmie, te swoje dzieci. I idzie z nimi choćby nawet do diabła.”

KZ Buchenwald zostaje wyzwolony 11 kwietnia o czwartej po południu przez Amerykanów. Kilka godzin wcześniej działający w obozie nielegalny komitet oporu sięga po broń, którą udało się zdobyć podczas bombardowania obozu przez amerykańskie lotnictwo w sierpniu 1944 roku i zakopać lub zamurować. Powstańcom udaje się zdobyć budynek bramy i sąsiadujące z nim wieżyczki strażnicze oraz wziąć do niewoli 125 esesmanów, którzy nie zdążyli uciec.

Gorzko-słodka chwila

Wśród 22 tysięcy ocalonych z Buchenwaldu jest co najmniej 900 dzieci Kaliny. „Gdy zostali uwolnieni, chłopcy unieśli Kalinę i nosili go na swych ramionach”, napisał Brad Rotschild, autor filmowego dokumentu „Kinderblock 66: Return to Buchenwald” („Kinderblock 66: Powrót do Buchenwaldu”) przedstawiającego czterech z uratowanych – Alexa Moskovica, Israela Laszlo Lazara, Pavla Cohena i Naftalego Fürsta – podczas uroczystości 65-lecia oswobodzenia obozu koncentracyjnego.

Ten obraz został pokazany w 2012 roku na Jerozolimskim Festiwalu Filmowym. Po projekcji Irena Steinfeldt z Jad Waszem poinformowała widzów o przyznaniu blokowemu z baraku 66 pośmiertnie tytułu Sprawiedliwego wśród Narodów Świata.

Kalina zmarł bowiem w 1990 roku. „Dla ocalonych i ich potomków była to gorzko-słodka chwila. Długo trwające przeoczenie zostało naprawione, ale nie było żadnych żyjących członków rodziny Kaliny, którzy mogliby przyjąć to wyróżnienie”, napisał Brad Rotschild. Dopiero w grudniu 2013 roku ambasador Izraela w Pradze przekazał krewnym blokowego z baraku 66 w Buchenwaldzie tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata.

Wśród ocalonych przez Kalinę chłopców byli między innymi dwaj przyszli nobliści, pisarze Imre Kertész i Elie Wiesel, a także światowej sławy fizyk Felix Weinberg, członek Towarzystwa Królewskiego w Londynie.

„Děti Antonína Kaliny: Příběh českého vězně, jehož odvaha překonala sílu smrti” („Dzieci Antonína Kaliny. Historia czeskiego więźnia, którego odwaga pokonała siłę śmierci”), Rybka Publishers, Praha 2013

** „Děti Antonína Kaliny” („Dzieci Antonína Kaliny”), reżyseria Pavel Dražan, produkcja Česká televize (Czeska Telewizja) 2015, premiera 24.1.2017 w programie ČT2.

** „Rescuers: Portraits of Moral Courage in the Holocaust” („Ratownicy: Obrazy odwagi moralnej w czasach Holokaustu”), Holmes & Meier Publishers, New York 1992