1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
KulturaAfryka

Nigeria: Brązy z Beninu dla potomka jego królów

Nikolas Fischer
9 maja 2023

Prezydent Nigerii Muhammadu Buhari przekazał zwrócone przez Annalenę Baerbock brązy z Beninu głowie dawnej rodziny królewskiej Beninu obie Ewuaremu II. Rząd w Berlinie popiera restytucję brązów.

Niektóre z benińskich brązów restytuowanych w grudniu 2022 roku
Niektóre z benińskich brązów restytuowanych w grudniu 2022 rokuZdjęcie: Annette Riedl/dpa/picture alliance

– Błędem było, że je zabrano, i błędem było, że je zatrzymano – powiedziała 20 grudnia 2022 roku w stolicy Nigerii Abudży niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock. Wraz z minister stanu do spraw kultury Claudią Roth osobiście zwróciła tego dnia zachodnioafrykańskiemu państwu pierwsze 20 cennych brązów z Beninu.

Te dzieła sztuki znajdowały się w Niemczech od 125 lat. Są one częścią rozdzielonej między 20 niemieckich muzeów kolekcji około 1100 artefaktów zrabowanych z pałacu ówczesnego królestwa Beninu, które dziś jest częścią Nigerii. Przedmioty wykonane z brązu, kości słoniowej i innych cennych materiałów należą do najważniejszych dzieł sztuki, które powstały na kontynencie afrykańskim. Większość z nich została zrabowana przez brytyjskich kolonialistów około 1897 roku.

Teraz pytanie brzmi, czy Nigeryjczycy kiedykolwiek będą mogli obejrzeć w muzeum te zwrócone brązy?

Brązy należą do dawnego domu królewskiego

Kilka afrykańskich i międzynarodowych mediów podaje zgodnie, że ustępujący prezydent Nigerii Muhammadu Buhari przekazał brązy obie Ewuaremu II, który jest głową dawnej rodziny królewskiej, która władała Królestwem Beninu. Według tych źródeł, do zwrotu brązów doszło już 23 marca.

W Niemczech sprawa stała się znana za sprawą szwajcarskiej uczonej Brigitty Hauser-Schaeublin, która na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” spytała, „czy taki był sens tej restytucji?” Zwrot tych brązów kończy się teraz jej zdaniem „fiaskiem”, a umowa o przeniesieniu własności między Niemcami a Nigerią była zdecydowanie zbyt „pochopna”. Nie ulega wątpliwości, że adresatem tej krytyki jest niemiecki rząd.

20 grudnia 2022 roku w Abudży. Od lewej Claudia Roth i Annalena Baerbock oraz Geoffrey Onyeama i Lai Mohammed, ministrowie spraw zagranicznych i kultury NigeriiZdjęcie: Florian Gaertner/photothek/IMAGO

 

Według oficjalnego komunikatu prezydenta Nigerii z 23 marca wszystkie przedmioty sztuki powinny zostać przekazane obie Beninu. A mianowicie dlatego, że to do niego mają należeć prawa pierwotnego właściciela i strażnika kultury, dziedzictwa i tradycji ludu Królestwa Beninu. Co więcej, ma to dotyczyć „zarówno artefaktów, które już zostały zwrócone, jak i tych, które jeszcze zwrócone nie są”.

Decyzja o tym, co Ewuare II zrobi z dziełami sztuki, należy według komunikatu do niego. Mógłby je przechowywać w swojej posiadłości w Benin-City (mieście zbudowanym tam, gdzie znajdował się Wielki Benin, splądrowana i spustoszona przez Brytyjczyków w 1897 roku stolica Królestwa Beninu – przyp.) lub w innym miejscu. Mogłyby być wystawione w prywatnym muzeum pałacowym. Ale czy wtedy zostałyby udostępnione nigeryjskiej publiczności? A może nowy właściciel mógłby nawet sprzedać swoją prywatną własność kolekcjonerom? Wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi.

Rząd Niemiec nadal za restytucją

Niemiecki rząd nie kwestionuje jednak sensu restytucji. – Właściwym działaniem pozostaje zwrot zrabowanej sztuki państwom, które dziś reprezentują naród i kulturę, z których ta sztuka została kiedyś skradziona – powiedziała w niedzielę niemieckiej agencji prasowej DPA rzeczniczka minister stanu do spraw kultury Claudii Roth.

Według jej słów należy teraz wraz z ministerstwem spraw zagranicznych wyjaśnić, co oznacza krok ustępującego prezydenta Muhammadu Buhariego. – Dlatego chcemy podjąć rozmowy z nowym rządem Nigerii, jak tylko zacznie on urzędować – powiedziała rzeczniczka minister Roth.

16 grudnia 2021 roku: Brązy na wystawie „Benin. Zrabowana historia” w HamburguZdjęcie: Daniel Reinhardt/dpa/picture alliance

Podobne słowa dotarły też z ministerstwa spraw zagranicznych. „Kwestie, kto przechowa zwrócone brązy, jakie nigeryjskie instytucje i osoby będą w to zaangażowane i gdzie leży odpowiedzialność za ich zachowanie i udostępnienie, zostaną rozstrzygnięte w Nigerii. Zwrot brązów nie był obwarowany żadnymi warunkami”, zakomunikował resort w niedzielę.

– To zdarzenie nie stawia pod znakiem zapytania przeniesienia praw własności na Nigerię –zapewnia w rozmowie z DPA prezes Fundacji Pruskiego Dziedzictwa Kulturowego Hermann Parzinger. – Jego podstawą był bowiem fakt, że chodziło o brutalną grabież, i ten bezprawny kontekst był zawsze bezsporny – wyjaśnia i podkreśla autonomię Nigerii. – Jej rząd oczywiście może decydować swobodnie, jak w przyszłości postępować z tymi obiektami – dodaje Parzinger.

Zaskoczenia nie było

Przekazanie artefaktów obie Beninu nie jest przy tym niczym nowym. Na początku 2022 roku prezydent Nigerii przekazał mu dwa inne artefakty zrabowane przez Brytyjczyków.

– To historyczny dzień, kiedy zwracamy to, co nigdy do nas nie należało – mówiła w grudniu w Abudży Claudia Roth. – Ta restytucja oznacza uznanie przywłaszczenia sobie zagrabionego mienia w czasach kolonialnej przeszłości za bezprawie – powiedziała minister stanu do spraw kultury w rozmowie z DW. – Miejmy nadzieję, że dzięki restytucji zamkną się również otwarte rany, ponieważ oddajemy również kawałek tożsamości kulturowej, którą ukradliśmy.

Minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock zwróciła w swoim wystąpieniu uwagę na znaczenie sztuki dla tożsamości narodu. Brązy nie są jej zdaniem tylko dziełami sztuki czy jedynie dziedzictwem kulturowym. Są tak samo ważne dla teraźniejszości, jak i dla przeszłości. – Sztuka informuje nas o tym, kim jesteśmy. Sztuka kształtuje to, jak postrzegamy siebie i jak postrzegamy świat – podkreśliła szefowa niemieckiej dyplomacji.

Dziś jednak nie jest jasne, czy Nigeryjczycy będą mieli szansę osobiście zobaczyć zwrócone dzieła sztuki. W niedzielę Hermann Parzinger pozostawał optymistą i nie miał wątpliwości, że zostaną one pokazane publiczności w muzeum, a także, że jedna trzecia tych artefaktów zostanie wypożyczona na dłuższy czas do Forum Humboldta w Berlinie.

19 lutego 2022 roku: oba Ewuare II (pośrodku, z czerwonym nakryciem głowy) odbiera dwa artefakty zrabowane przez BrytyjczykówZdjęcie: Tife Owolabi/REUTERS

Rząd zapewnia, opozycja nie dowierza

Także rzecznik berlińskiego resortu spraw zagranicznych zapewnia, że dla rządu federalnego ważne jest, żeby ludność Nigerii miała nadal dostęp do brązów po ich zwrocie. Niemcy i Nigeria miały się do tego zobowiązać również we wspólnej deklaracji.

Opozycja jednak nie dowierza i krytykuje. Rzeczniczka grupy parlamentarnej CDU/CSU do spraw polityki kulturalnej Christiane Schenderlein powiedziała gazecie „Die Welt”, że „restytucje nie mogą być dokonywane za wszelką cenę”. Jej zdaniem „przed zwrotem należy zadbać o to, by dobra kultury nie zostały zniszczone lub ukryte, lecz były udostępniane publicznie, na przykład w muzeach lub na wystawach”.

Z tym nie zgadzają się z kolei przedstawiciele rządowej koalicji. – Jeśli restytucja i repatriacja miałyby być przeprowadzane na niemieckich warunkach, to cały ten proces moglibyśmy sobie podarować – twierdzi Helge Lindh, rzeczniczka SPD do spraw kultury i mediów. Jej zdaniem byłaby to bowiem „kontynuacją kolonializmu innymi środkami”.

 

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>