1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PolitykaIzrael

SZ: Nie odwracać wzroku od demontażu rządów prawa w Izraelu

1 marca 2023

W dziedzinie praworządności Izrael podąża ścieżką Węgier i Polski; odwracanie wzroku nie jest rozwiązaniem – ocenia „Sueddeutsche Zeitung”.

Szefowie dyplomacji Niemiec i Izraela: Annalena Baerbock i Eli Cohen
Szefowie dyplomacji Niemiec i Izraela: Annalena Baerbock i Eli CohenZdjęcie: Odd Andersen/AFP

Niemiecki dziennik komentuje w środę (1.03.2023) spotkanie szefowej dyplomacji Annaleny Baerbock z nowym izraelskim szefem MSZ Elim Cohenem. Baerbock wyraziła  zaniepokojenie izraelskimi planami reformy sądownictwa. 

„W szczególnych relacjach między Niemcami a Izraelem przyjęła się formuła, że właśnie dlatego, iż stosunki są tak partnerskie, można mówić sobie także nieprzyjemne rzeczy. Minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock próbowała to zrobić podczas wizyty swojego nowego izraelskiego kolegi Eli Cohena. Wyraziła ona obawy w związku z zainicjowaną przez prawicowo-religijny rząd reformą sądownictwa i planami wprowadzenia kary śmierci” – pisze „Sueddeutsche Zeitung” (SZ).

Jak ocenia autor komentarza Daniel Broessler, w ten sposób Baerbock postawiła sprawę jasno, że niemiecki rząd nie zamierza z konsternacją milczeć na temat demontażu praworządności. „To dobrze, i nie jest to też sprzeczne z odpowiedzialnością za Izrael. Wręcz przeciwnie” – uważa Broessler.

„Okaleczone państwo prawa”

Podkreśla, że odpowiedzialność, wypływająca ze świadomości zbrodni nazistowskich, jest nieodłączną częścią relacji z Izraelem. „Co nie oznacza jednak, że wyłącznie to miałoby kształtować stosunki. Od dziesięcioleci partnerstwo niemiecko-izraelskie rozwija się także dzięki wspólnocie demokratów. Ta wspólnota jest zagrożona, bo zagrożona jest izraelska demokracja” – pisze niemiecki dziennikarz. 

Jak ocenia, pod przewodnictwem narodowo-religijnego rządu Izrael podąża „spadzistą ścieżką, którą wcześniej poszli już inni”. „Szczególnie daleko zaszły Węgry, które wprawdzie są jeszcze członkiem UE, ale według unijnych kryteriów od dawna nie są już demokracją. Polska, jeden z potencjalnie najważniejszych partnerów Niemiec, jest co najmniej okaleczonym państwem prawa” – pisze Daniel Broessler. 

„Wszystkie te przypadki zmuszają niemiecki rząd do rozwagi. Zawsze pojawia się pytanie, czy pouczanie akurat ze strony Niemiec jest stosowne. Zawsze jednak okazuje się, że odwracanie wzroku z obrazą nie jest rozwiązaniem. Dotyczy to także i szczególnie Izraela” – uważa dziennikarz „SZ”.

Jak wyjaśnia, Niemcy są najbliższym partnerem Izraela w Europie – z czego także wypływa odpowiedzialność, dotycząca nie izraelskiego rządu, ale Izraela jako całości.

oprac. Anna Widzyk